Z DOBRYM SŁOWEM W NOWY TYDZIEŃ – Apokalipsa Jana odc.4 [26.01]

GODZIEN JEST TEN BARANEK…

„Nie płacz! Zwyciężył lew z pokolenia Judy, korzeń Dawidowy i może otworzyć księgę, i zerwać siedem jej pieczęci” (Ap 5,5).

Przeczytaj: Ap 4,1-11; Ez 1,5-14; Ap 5,1-14; Ef 1,20-23; Hbr 10,12; Dz 2,32-36.

W ubiegłym tygodniu studiowaliśmy przesłania Chrystusa do Jego ludu na ziemi. Następnie wizja przenosi się z ziemi do nieba, skupiając się na tym, „co się ma stać potem” (Ap 4,1) — w przyszłości.

Sceny wizji z 4. i 5. rozdziału Apokalipsy Jana rozgrywają się w niebiańskiej sali tronowej. Symbolicznie przedstawiają one panowanie Boga nad historią i planem zbawienia. Jednak zanim zostanie ukazana przyszłość, otrzymujemy potwierdzenie o centralnej roli arcykapłańskiej służby Chrystusa w niebie w Jego panowaniu nad sprawami na ziemi oraz w odkupieniu ludzkości. Tak więc 4. i 5. rozdział Apokalipsy Jana ukazują z perspektywy nieba znaczenie przyszłych wydarzeń opisanych w pozostałych rozdziałach tej księgi. Należy też zauważyć, że przesłania do siedmiu zborów zostały napisane dość jasnym językiem, ale obecnie księga przechodzi do języka bardziej symbolicznego, który jest znacznie trudniejszy do zinterpretowania. Język ten został zaczerpnięty z historii ludu Bożego opisanej w Starym Testamencie. Właściwa interpretacja Apokalipsy Jana wymaga poprawnego zrozumienia jej symbolicznego języka w świetle Starego Testamentu.

Zapoznaj się z materiałem wideo do tego tematu, który znajdziesz na tej stronie:

Materiał został opracowany na podstawi kwartalnika Lekcje biblijne 01/2019
Teksty (o ile nie zaznaczono) zostały zaczerpnięte z przekładu Biblii Warszawskiej